Dodała, że wiarygodność PO jest zerowa.
- Mają usta pełne frazesów. To nie tylko niedotrzymywanie obietnic wyborczych, ale przede wszystkim wielki wstyd dla Polski, co udowodnił prezydent Legionowa - oznajmiła.
Podkreśliła, że był on zachęcany przez Jana Grabca, aby "prowadził ich do boju", a dla takich ludzi w polskiej polityce nie powinno być miejsca.
Europoseł PiS, Szef Sztabu Wyborczego, dodał, że to niedopuszczalne, aby w towarzystwie czołowych polityków PO, w tak haniebny sposób mówiło o kobietach.
- To dzień prawdy dla PO - czy takie zachowania, jak prezydenta Smogorzewskiego w Legionowie będą przez nich tolerowane, czy się od nich odetną? - pytał.
Zwrócił się z zapytaniem do Grzegorza Schetyny, a także do koalicjantów - czy słowa prezydenta Legionowa, to słowa, które popierają?
- Jeśli nie, apelujemy o dymisję rzecznika PO Jana Grabca, który przyklaskiwał tym wypowiedziom. Zachowanie prezydenta Legionowa to był brutalny atak na godność i pozycje kobiet w Polsce - podsumował.